Portugalia to tak jak Polska kraj katolicki więc mogłoby się wydawać, że tradycje Wielkanocne są identyczne. Otóż nie 🙂W Niedzielę Palmową Portugalczycy idą do kościoła z liśćmi palmowymi lub gałązkami oliwnymi. Nie ma takich kolorowych palemek jak w Polsce (no, może w kilku miasteczkach w Algarve). Dodatkowo tego dnia można zobaczyć na ulicach liście palmowe powieszone w formie krzyża.
W Niedzielę Palmową dzieci dają rodzicom chrzestnym drobne upominki: czekoladki bądź migdały. Rodzice chrzestni odwdzięczają się w Niedzielę Wielkanocną częstując tradycyjnym ciastem folar. Ten ciekawy placek (mi bardziej przypomina bochen chleba a nie ciasto) piecze się z jaj, mąki pszennej i uwaga! jeszcze przed wstawieniem do pieca na wierzchu układa się ugotowane jaja w skorupkach. W różnych regionach Portugalii istnieją różne wersje ciasta folar: na słodko, na słono, z owocami bądź z mięsem.
Wielki Czwartek słynie z obyczaju o nazwie Lava–pés, podczas którego biskup lub proboszcz obmywa stopy 12 osób, symbolizujących dwunastu Apostołów.
Podczas Wielkiego Tygodnia (po portugalsku Semana Santa) odbywają się spektakularne procesje pokutne. Szczególną sławą cieszy się miasto Braga, położone na północy kraju, podczas Wielkiego Tygodnia odwiedza je około 100 tysięcy osób by wziąć udział w celebracji Wielkanocy. Najsłynniejsze procesje to Sąd nad Jezusem oraz Pogrzeb Jezusa, odbywają się po zmroku, w klimatycznych uliczkach miasta, przy blasku świec co dodaje uroku i powagi.
Innym miejscem, które słynie pięknej procesji jest średniowieczne miasteczko Óbidos, położone niecałe 90 km od Lizbony.
Wielki Piątek jest w Portugalii dniem wolnym od pracy, tego dnia nie spożywa się mięsa a na stołach króluje narodowa specjalność: dorsz (bacalhau).
W Wielką Sobotę nie ma tradycji święcenia pokarmów. Nie zobaczymy nikogo idącego z koszyczkiem do kościoła.
W Niedzielę Wielkanocną zamiast śniadania Portugalczycy spożywają świąteczny obiad, który przy akompaniamencie wina może przedłużyć się aż do kolacji :). Na stołach króluje pieczona jagnięcina lub kozina, która była wcześniej marynowana przez wiele dni.
W Wielkanoc nie znajdziemy w portugalskich domach jajek z majonezem ani jajek faszerowanych, co najwyżej jajka czekoladowe, migdały w czekoladzie oraz cały arsenał ciast bo Portugalczycy to łasuchy i uwielbiają słodycze :).
W polskiej tradycji wielkanocnej to jajka są symbolem odnowy i płodności. Natomiast w Portugalii odnowę symbolizują migdały. W okresie Wielkanocy Portugalczycy zajadają się migdałami w czekoladzie, w cukrze, w lukrze, w polewie, w miodzie, są przepyszne ciasta z migdałami (nie jestem łasuchem ale przepadam za świątecznym bolo de amêndoas com doce de ovos).
Poniedziałek Wielkanocny jest dniem wolnym w Polsce, w Portugalii nie jest uznawany za święto i wszyscy idą normalnie do pracy. Nie znana jest również tradycja Lanego Poniedziałku, ani tradycja malowania pisanek.