Kilka słów o emigracji

Powiązane posty
8 Comments
Bartek

Mocne i piękne słowa. Dają sporo do myślenia i chyba oto tu chodziło. Kiedyś i ja zastanawiałem się nad emigracja ale nie miałem na tyle odwagi by zrobić kolejny krok. Czy żałuję? Nie. To są świadome wybory. W tym durnym kraju nad Wisłą mi dobrze. Czasem zastanawiam się co będzie gdy jedna/obie moje córki właśnie tak jak Ty będą chciały zamieszkać gdzieś daleko daleko i wiesz co? Powiem im żeby spełniały swoje marzenia

The Lisboner

Bartku dziękuję za miły komentarz! Gdybym miała się zastanawiać czy emigrować czy nie pewnie zostałabym w Polsce. Wyjazd na stypendium Erasmusa miał być „chwilowy”, 6 miesięcy i powrót do domu. Jednak w obcym kraju ciekawość rosła, był niedosyt poznawania, podróżowania etc. I tak już zostało. Kocham Polskę i mam ogromny sentyment do kraju, w którym się wychowałam i wykształciłam. Mama przez kilka lat pytała „kiedy wrócisz?” i nie było mi łatwo odpowiadać. Są rodziny, które żyją w jednym domu i w ogóle ze sobą nie rozmawiają. W dzisiejszych czasach można mieszkać za granicą a rozmawiać ze sobą codziennie, technologia i tanie linie lotnicze pozwalają „zmniejszyć” dzielącą odległość. To piękne co chciałbyś powiedzieć córkom. Kochać to nie ograniczać a wspierać i dawać poczucie bezpieczeństwa 💕

W 90% w sam punkt… a pozostałe 10% – nie mój blog, nie będę krytykować na głos:)

Ale przeczytałem z wielką przyjemnością! Super napisane:)

Pozdrawiam!

The Lisboner

Dziękuję Krzysztof 😉 słowa krytyki (konstruktywnej 😉) są również mile widziane. Pozdrawiam

ben

super wpis, a czy możesz polecić aplikację lub stronę do nauki samodzielnej portugalskiego? te które znajduje uczą brazyliskiego :/

The Lisboner

Cześć Ben. Nie mam doświadczenia z samodzielną nauką od podstaw bo sama zaczęłam naukę na zajęciach grupowych 😢 jeżeli już trochę poznałeś język to ogólnie gorąco polecam książki gramática activa 1 i 2. Słyszałam, że duolingo miało wprowadzić również wersję kontynentalną portugalskiego.

lisbonlover

W 100 % się utożsamiam z tym co napisałaś. U mnie tak samo Erasmus przerodził się w Erasmusa dla przedsiębiorców a potem w pobyt na stałe… Ciężko było mówić mamie i tacie, że nie wiem kiedy wrócę chociaż wiadomo, że nie zamierzałam.
Takie uroki życia na emigracji. Napisane w punkt. 🙂

The Lisboner

Takie już jest to życie na obczyźnie i dylematy związane z podjęciem decyzji o życiu za granicą 🙂 miło mi słyszeć, że są osoby o podobnych przeżyciach i przemyśleniach 🙂

Napisz komentarz

Your email address will not be published.Required fields are marked *