Ahoj! Gotowi na przygodę? Gwarantuję, że wycieczka na wyspy Berlengas wniesie dreszczyk emocji w Wasze wakacyjne plany. Archipelag małych skalistych wysepek Berlengas na Oceanie Atlantyckim jest oddalony o 10 – 15 kilometrów od portugalskiego wybrzeża i znajduje się mniej więcej na wysokości miasta Peniche. Wyjątkowość tego miejsca tkwi w pięknie natury, które już w 1465 roku dostrzegł król D. Afonso V wprowadzając zakaz kłusownictwa (tak naprawdę spryciarz chciał wszystkich królików, które grasowały na wyspie na prywatne polowania 😜).
Berlengas to bez wątpienia miejsce obdarzone niesamowitymi walorami przyrodniczymi. Wyspy mają pochodzenie magmowe i metamorficzne, w skutek erozji przybrały formę zróżnicowanych formacji skalnych. Swe unikalne piękno zawdzięczają Oceanowi, który z cierpliwością wyrzeźbił wnęki zatok i malutkich fiordów. Archipelag jest naturalnym rezerwatem biosfery wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO w 2011 roku.
Wyspy nie są zamieszkane przez człowieka natomiast są domem dla mew i maskonurów, których głośne krzyki niosą się po wyspie. Turyści mogą dostać się na największą z wysp (Berlenga Grande) drogą morską. Łódki kursują od maja do września. Postanowiłam wybrać się pod koniec sezonu by uniknąć tłumów a bilety kupiłam z tygodniowym wyprzedzeniem.
Nasza łódź odpływała z Peniche o godzinie 7 rano. W porcie unosiła się jeszcze mgła i nie zanosiło się na słoneczną pogodę. Zaczęłam się zastanawiać czy wycieczka to był dobry pomysł. Na łodzi też nie było za wesoło: na wejściu pan rozdawał plastikowe torebki: w razie gdyby mocno bujało. Po wypłynięciu z portu nie było tak źle… Do momentu póki nie dotarliśmy na otwarty ocean. Coraz większe i silniejsze fale: łódź wznosiła się na nich i ciężko opadała. Minęło dopiero 10 minut a przed nami kolejne 35. No i droga powrotna. O mamo…
Jednak kiedy na horyzoncie pojawił się cel podróży wiedziałam, że było warto. Nawet słońce wyszło zza chmur. Przybiliśmy do mikroskopijnego portu na wyspie Berlenga Grande.
Plaża jest równie maleńka co port lecz warta grzechu: malowniczo wciśnięta między pionowe skały, krystalicznie czysta, turkusowa woda aż się prosi by w niej zanurkować.
Po postoju w kawiarni na obowiązkowe expresso ruszyliśmy pod górę stromą ścieżką w kierunku latarni morskiej Farol de Duque de Bragança i na poszukiwania twierdzy Świętego Jana Chrzciciela Fortaleza de São João Baptista.
Droga do fortyfikacji wiedzie stromym zboczem wyspy, podczas wspinaczki możemy podziwiać wielokątną bryłę w całej jej okazałości: przywodzi na myśl filmy o piratach. I słusznie! Swego czasu służyła do wypatrywania pirackich statków i odpierania ich ataków (do dziś możemy oglądać w niej wiekowe armaty). Twierdza powstała za czasów panowania króla Jana IV (1640-1656). Dziś funkcjonuje w niej hostel i kawiarnia.
Co można robić na wyspie Berlenga Grande:
- Spacerować i wspinać się po wyznaczonych szlakach
- Zwiedzić twierdzę Fortaleza de São João Baptista
- Obserwować ptaki
- Plażować, pływać i nurkować
- Odwiedzić jaskinie i groty: w porcie można wynająć kajaki bądź popłynąć na wycieczkę łódką z przeszklonym dnem
- Fotografować
Dla chcących filmować z drona: nie ma takiej opcji. Mewy zamieszkujące wyspę są opętane. Kiedy w kolejce w kawiarni wyciągałam pudełko ze sprzętem, Bruna – dziewczyna stojąca za kontuarem od razu zwróciła mi uwagę.
-To dron tak?
-Tak.
-Odradzam. Wyspa jest rezerwatem i latanie bez pozwolenia jest zabronione. Nikt by Cię nie przyłapał ale tutejsze mewy są wściekłe.
Zaśmiałam się.
-Brzmi zabawnie ale żałuj, że nie widziałaś ekipy filmowej którą zaatakowało stado ptaków! Przybiegli aż tutaj a ja zużyłam cały zapas plastrów z apteczki żeby założyć im opatrunki. – dodaje Bruna.
Wszyscy wybuchamy śmiechem. Z mewami nie ma co zadzierać!
Rady dla wybierających się na wyspę:
- Kupić bilety na łódkę online z wyprzedzeniem. W sezonie jest coraz więcej chętnych na wycieczkę.
- Są trzy opcje dostania się na wyspę: podróż większą łodzią (np. firmy Viamar lub Julius) około 40minut, podróż turbo łodzią (FeelingBerlenga) lub prywatną łódką.
- Jeżeli cierpicie na chorobę morską: weźcie przed podróżą leki, łodzią mocno buja.
- Zabierzcie ze sobą jedzenie i picie, na wyspie jest jeden maleńki sklepik, restauracja i kawiarnia oraz pełno miejsc żeby urządzić piknik z własnym prowiantem.
- Proszę, pamiętajcie o uprzątnięciu po sobie ewentualnych śmieci – wyspa jest piękna i czysta – niech taka pozostanie.
- Poruszajcie się po wyznaczonych szlakach.
- Istnieją trzy możliwości zakwaterowania na wyspie: pokój w hostelu w twierdzy, pokój w pensjonacie przy porcie oraz camping -każdą z tych opcji należy zarezerwować z wyprzedzeniem!
Dajcie znać jak było! 🙂
Ahoj! Gotowi na przygodę? Gwarantuję, że wycieczka na wyspy Berlengas wniesie dreszczyk emocji w Wasze wakacyjne plany. Archipelag małych skalistych wysepek Berlengas na Oceanie Atlantyckim jest oddalony o 10 – 15 kilometrów od portugalskiego wybrzeża i znajduje się mniej więcej na wysokości miasta Peniche. Wyjątkowość tego miejsca tkwi w pięknie natury, które już w 1465 roku dostrzegł król D. Afonso V wprowadzając zakaz kłusownictwa (tak naprawdę spryciarz chciał wszystkich królików, które grasowały na wyspie na prywatne polowania 😜).
Berlengas to bez wątpienia miejsce obdarzone niesamowitymi walorami przyrodniczymi. Wyspy mają pochodzenie magmowe i metamorficzne, w skutek erozji przybrały formę zróżnicowanych formacji skalnych. Swe unikalne piękno zawdzięczają Oceanowi, który z cierpliwością wyrzeźbił wnęki zatok i malutkich fiordów. Archipelag jest naturalnym rezerwatem biosfery wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO w 2011 roku.
Wyspy nie są zamieszkane przez człowieka natomiast są domem dla mew i maskonurów, których głośne krzyki niosą się po wyspie. Turyści mogą dostać się na największą z wysp (Berlenga Grande) drogą morską. Łódki kursują od maja do września. Postanowiłam wybrać się pod koniec sezonu by uniknąć tłumów a bilety kupiłam z tygodniowym wyprzedzeniem.
Nasza łódź odpływała z Peniche o godzinie 7 rano. W porcie unosiła się jeszcze mgła i nie zanosiło się na słoneczną pogodę. Zaczęłam się zastanawiać czy wycieczka to był dobry pomysł. Na łodzi też nie było za wesoło: na wejściu pan rozdawał plastikowe torebki: w razie gdyby mocno bujało. Po wypłynięciu z portu nie było tak źle… Do momentu póki nie dotarliśmy na otwarty ocean. Coraz większe i silniejsze fale: łódź wznosiła się na nich i ciężko opadała. Minęło dopiero 10 minut a przed nami kolejne 35. No i droga powrotna. O mamo…
Jednak kiedy na horyzoncie pojawił się cel podróży wiedziałam, że było warto. Nawet słońce wyszło zza chmur. Przybiliśmy do mikroskopijnego portu na wyspie Berlenga Grande.
Plaża jest równie maleńka co port lecz warta grzechu: malowniczo wciśnięta między pionowe skały, krystalicznie czysta, turkusowa woda aż się prosi by w niej zanurkować.
Po postoju w kawiarni na obowiązkowe expresso ruszyliśmy pod górę stromą ścieżką w kierunku latarni morskiej Farol de Duque de Bragança i na poszukiwania twierdzy Świętego Jana Chrzciciela Fortaleza de São João Baptista.
Droga do fortyfikacji wiedzie stromym zboczem wyspy, podczas wspinaczki możemy podziwiać wielokątną bryłę w całej jej okazałości: przywodzi na myśl filmy o piratach. I słusznie! Swego czasu służyła do wypatrywania pirackich statków i odpierania ich ataków (do dziś możemy oglądać w niej wiekowe armaty). Twierdza powstała za czasów panowania króla Jana IV (1640-1656). Dziś funkcjonuje w niej hostel i kawiarnia.
Co można robić na wyspie Berlenga Grande:
- Spacerować i wspinać się po wyznaczonych szlakach
- Zwiedzić twierdzę Fortaleza de São João Baptista
- Obserwować ptaki
- Plażować, pływać i nurkować
- Odwiedzić jaskinie i groty: w porcie można wynająć kajaki bądź popłynąć na wycieczkę łódką z przeszklonym dnem
- Fotografować
Dla chcących filmować z drona: nie ma takiej opcji. Mewy zamieszkujące wyspę są opętane. Kiedy w kolejce w kawiarni wyciągałam pudełko ze sprzętem, Bruna – dziewczyna stojąca za kontuarem od razu zwróciła mi uwagę.
-To dron tak?
-Tak.
-Odradzam. Wyspa jest rezerwatem i latanie bez pozwolenia jest zabronione. Nikt by Cię nie przyłapał ale tutejsze mewy są wściekłe.
Zaśmiałam się.
-Brzmi zabawnie ale żałuj, że nie widziałaś ekipy filmowej którą zaatakowało stado ptaków! Przybiegli aż tutaj a ja zużyłam cały zapas plastrów z apteczki żeby założyć im opatrunki. – dodaje Bruna.
Wszyscy wybuchamy śmiechem. Z mewami nie ma co zadzierać!
Rady dla wybierających się na wyspę:
- Kupić bilety na łódkę online z wyprzedzeniem. W sezonie jest coraz więcej chętnych na wycieczkę.
- Są trzy opcje dostania się na wyspę: podróż większą łodzią (np. firmy Viamar lub Julius) około 40minut, podróż turbo łodzią (FeelingBerlenga) lub prywatną łódką.
- Jeżeli cierpicie na chorobę morską: weźcie przed podróżą leki, łodzią mocno buja.
- Zabierzcie ze sobą jedzenie i picie, na wyspie jest jeden maleńki sklepik, restauracja i kawiarnia oraz pełno miejsc żeby urządzić piknik z własnym prowiantem.
- Proszę, pamiętajcie o uprzątnięciu po sobie ewentualnych śmieci – wyspa jest piękna i czysta – niech taka pozostanie.
- Poruszajcie się po wyznaczonych szlakach.
- Istnieją trzy możliwości zakwaterowania na wyspie: pokój w hostelu w twierdzy, pokój w pensjonacie przy porcie oraz camping -każdą z tych opcji należy zarezerwować z wyprzedzeniem!
Dajcie znać jak było! 🙂
Magellanka.pl
Na chorobę morską dobry jest także kandyzowany imbir! Wypróbowaliśmy podczas obserwacji delfinów na oceanie niedaleko Lizbony!:)